Helsinki

Helsinki

wtorek, 22 maja 2012

Rozrywka po fińsku

Mój artykuł na temat fińskiej rozrywki, który ukazał się również na portalu etraveler :)

Rozrywka po fińsku
Fiński sposób na rozrywkę czyli: koncerty, festyny i festiwale, a także rozmowa z Samu Haberem - wokalistą jednego z najpopularniejszych europejskich zespołów o życiu w Finlandii, koncertach, podejściu do fińskich fanów i o tym, czy tak naprawdę lubi swój kraj.
Sunrise Avenue - jeden z najpopularniejszych fińskich zespołów

Sunrise Avenue - jeden z najpopularniejszych fińskich zespołów
fot. Karolina Paduszyńska

Mieszkańcy i turyści przyjeżdżający do Finlandii nie mogą narzekać na brak rozrywki. Kraj jest w czołówce europejskiej pod względem liczby imprez, które corocznie tam się odbywają. Finowie są narodem bardzo pracowitym, ale zarazem także bardzo rozrywkowym. Można śmiało powiedzieć, że dzielą tydzień na dwie części: po przepracowaniu pierwszej połowy tygodnia idą do klubu lub na koncert i dokładnie tak samo postępują w czasie weekendu. Przed wyjściem do klubu w Finlandii należy przygotować się na to, że koncerty rozpoczynają się dopiero o północy.
W kraju odbywa się naprawdę wiele dużych festiwali muzycznych chociażby słynny Provinssirock odbywający się w dniach 15 – 17 czerwca z miejscowości Seinäjoki.
Listę wszystkich festiwali, które odbędą się w Finlandii w roku 2012 można znaleźć pod adresem: www.festivals.fi.
Finowie uwielbiają także rejsy promem na przykład do Szwecji czy Estonii, w czasie których odbywają się koncerty ich najpopularniejszych zespołów .

Vappu
Finowie bardzo dużą wagę przywiązują do hucznego świętowania dnia pracy – Vappu, który przypada na 1 maja. W tym czasie gromadzą się na placach w swoich miastach i uczestniczą w różnego rodzaju festynach i koncertach. Studenci łączą świętowanie dnia pracy z pierwszym dniem wiosny. Odbywające się wtedy imprezy przypominają nasze juwenalia.

Rozśpiewany kraj

Finlandii mieszka bardzo wielu muzyków i różnej maści zespołów. Często zaczynają oni swoją karierę typowego garażowego grania, następnie występują w małych klubach. Jeśli muzyka się spodoba się szerszej publiczności podpisują kontrakt muzyczny i rozpoczynają karierę na skalę całego kraju. Warto jednak zwrócić uwagę na fakt, że kraj daje szansę rodzimym zespołom. Większość stacji radiowych dużą cześć swojego czasu antenowego poświęca właśnie fińskiej muzyce.
Zespoły pojawiające się na fińskim rynku muzycznym są oczywiście bardzo zróżnicowane pod względem repertuarowym. Wśród nich znajdziemy także te śpiewające po angielsku. Jeśli uda się im osiągnąć sukces w Finlandii, bardzo często decydują się także na karierę poza Finlandią.
Na międzynarodowej scenie muzycznej bardzo łatwo jest dostrzec wiele fińskich wykonawców. Wśród nich można wymienić: zespół Lordi (zwycięzcy Eurowizji w 2006 roku), Apocaliptica, The Rasmus czy Sunrise Avenue.

Fińska recepta na sukces

Sunrise Avenue to formacja, która swoją karierę muzyczną rozpoczynała w 2002 roku w Helsinkach. Początki jej działalności było bardzo trudne. Jednak zespół cech, które Finowie nazywają „sisu” umożliwiły przezwyciężenie wszelkich przeciwności i zrealizowanie muzycznych marzeń, a zespół jest w tej chwili jednym z najgorętszych europejskich formacji.
Samu Haber - wokalista Sunrise Avenue

Samu Haber - wokalista Sunrise Avenue
fot. Karolina Paduszyńska

Samu Haber - wokalista Sunrise Avenue zgodził się opowiedzieć o życiu w Finlandii, fińskim rynku muzycznym, podejściu do fińskich fanów, a także o tym gdzie najchętniej spędza czas w Helsinkach.


Sunrise Avenue to jeden z najpopularniejszych fińskich zespołów. Udało wam się zrobić naprawdę dużą międzynarodową karierę. Wasz sukces jest dla kraju doskonałą wizytówką. Jakie są twoje odczucia związane z Finlandią?

Finlandia jest jednym z najlepszych miejsc na świecie, jestem szczęściarzem, że urodziłem się właśnie tutaj. Wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma. Zawsze znajdziemy powód do narzekania. Nie lubię wysłuchiwać narzekań Finów na złą pogodę, czy zbyt wysokie podatki. Szczerze mówiąc to uważam, że jesteśmy szczęściarzami. Mieszkamy w wolnym kraju, mamy bezpłatny dostęp do edukacji na wysokim poziomie, każdy ma tutaj swój własny dom.

Kiedy myślę o Finlandii od razu przychodzą mi do głowy zespoły grające na żywo w klubach. Duża część play list waszych stacji radiowych jest poświęcona muzyce śpiewanej w waszym języku. Można więc wywnioskować, że Finlandia daje ogromne wsparcie rodzimym artystom. Ty doskonale znasz rynek muzyczny, jak to wygląda z twojej perspektywy?

Tak naprawdę młode zespoły rozpoczynające karierę w Finlandii nigdy nie miały łatwo. To prawda większość piosenek, które możesz usłyszeć w stacjach radiowych to typowa fińska muzyka. Najpopularniejsze zespoły, sprzedające u nas najwięcej płyt w większości przypadków grają po fińsku. Jeśli rynek jest tak konkretnie ukierunkowany to niestety zmniejsza to szansę na przebicie się z muzyką po angielsku. Jeśli mam być szczerzy to dzisiaj w Finlandii takie zespoły jak Sunrise Avenue miałyby bardzo małą szansę na zrobienie tak dużej kariery.

Kalendarz Sunrise Avenue jest wypełniony po brzegi, udało wam się zagrać w bardzo wielu krajach. Jak do waszej działalności podchodzą fani w Finlandii ? Dostrzegasz różnicę między ich zachowaniem a fanów z innych państw Europy?

Jesteśmy w Finlandii po prostu jednym z fińskich zespołów, ale jeśli rozmawiamy o fanach to nie są aż tak otwarci jak na przykład fani z Europy zachodniej. To nie znaczy że źle się bawią. Nie krzyczą aż tak głośno i nie dają upustu swoich emocji dopóki nie wypiją alkoholu. To właśnie dlatego większość koncertów w Finlandii rozpoczyna się dopiero o północy. Z tego samego powodu nasi fani, którzy nie ukończyli 18 lat niestety nie mogą wejść na nasze koncerty.

Jakie jest twoje podejście do koncertów w Finlandii? Czy mówienie do publiczności w ojczystym języku jest łatwiejsze?

Wcale nie. Urodziłem się tutaj i właśnie tutaj rozpoczynaliśmy naszą przygodę z muzyką. To jest dla nas po prostu naturalne. Uwielbiam nasze koncerty w Finlandii bo tutaj zaraz po występie możesz pojechać do domu. Niestety koncerty poza Finlandią wiążą się z niezliczoną liczbą nocy spędzonych w hotelach.

Jeśli możesz wybrać: koncert w małym klubie albo show w wielkiej hali na co się decydujesz?
Mamy to szczęście, że możemy grać i w małych klubach i w wielkich halach. Kiedy występujesz przed małą publicznością odczuwasz pewną więź z publicznościścią. Poza tym możesz poczuć prawdziwy zapach Rock&Rolla. Oczywiście kiedy grasz dla 100.000 ludzi też jest super!
Sunrise Avenue

Sunrise Avenue
fot. Karolina Paduszyńska

Wyobraź sobie, że przez jeden dzień jesteś przewodnikiem po Helsinkach, gdzie zabrałbyś turystów?

1. Oczywiście numerem jeden jest Ice Hockey Arena. Właśnie tam gra moja ukochana drużyna - IFK. To jedno z tych miejsc, w których naprawdę mogę się zrelaksować. Hokej na lodzie to zdecydowanie ulubiona dyscyplina sportowa Finów.
2. Ateljé bar (Hotel Torni) - często wpadam tam na kieliszek wina. Widok Helsinek z dużej wysokości jest naprawdę kapitalny.
3. Plaża Uunisaari - wystarczy zaledwie 5 minut podróży promem, a znajdujesz się na pięknej plaży z pysznym jedzeniem i piciem. To bardzo spokojnie i kameralne miejsce. Można tam spotkać wielu muzyków.

Helsinki otrzymały w tym roku tytuł Europejskiej Stolicy Designu myślisz, że to dobre miejsce dla artystów?

Nie jestem wielkim fanem kultury, ale taki tytuł to dla miasta naprawdę wielkie wyróżnienie i świetna wizytówka za granicą. Ta kampania otwiera drzwi dla projektantów i wielu firm do międzynarodowej sieci kontaktow. W dzisiejszym świecie to naprawdę bardzo ważne.

Częste podróże to jeden z niezbędnych elementów waszej pracy? Lubisz się przemieszczać i obserwować różnice w zachowaniu ludzi z różnych części Europy?

Oczywiście, że tak. Tak naprawdę nie trzeba zbyt daleko wyjechać, żeby takie różnice zauważyć. Podróżowanie to jedna z najfajniejszych rzeczy, jakich możemy doświadczyć w czasie naszej pracy. Spotykasz różnych interesujących ludzi, poznajesz ich historie, a co najważniejsze możesz się od nich nauczyć czegoś zupełnie nowego.
Rozm. Karolina Paduszyńska

poniedziałek, 14 maja 2012