Helsinki

Helsinki

poniedziałek, 20 stycznia 2014

Ferie w Krainie Muminków



Postanowiłam przypomnieć mój post na temat parku rozrywki "Świat Muminków" z dwóch powodów - zbliża się termin otwarcia parku dla zwiedzających w okresie zimowym, a także dlatego, że całkiem niedawno uruchomiono oficjalny sklep internetowy z muminkowymi gadżetami!

Dawno dawno temu , za siedmioma górami, za siedmioma lasami powstał park , w którym dzieci poznają  bohaterów swojej ulubionej bajki, a dorośli  mogą powrócić do lat dzieciństwa…  Gdzie dzieją się takie rzeczy ?Czy ktoś nareszcie wynalazł maszynę, dzięki której możemy przenieść się w czasie? Wcale nie!  Takie wrażenie zagwarantuje nam wizyta tematycznym parku rozrywki „ŚWIAT MUMINKÓW”  w Finlandii. 



Muminek, Mała Mi, Włóczykij czy Panna Migotka  to tylko niektóre  postaci z niemal kultowej dziś opowieści o stworkach z Doliny Muminków.  Świat  usłyszał o nich po raz pierwszy w 1945 roku   kiedy  Tove Jonsson wydała  swoją  debiutancką książkę  pod tytułem „Małe trolle i duża powódź” .  Publikacja  została przetłumaczona na 30 języków , doczekała się wersji teatralnej i filmowej.  Jonsson pisała kolejne książki, powstawały filmy, otwierano sklepy z muminkowymi postaciami aż do roku 1970 kiedy to  na wyspie Kailo w pobliżu miasta Naantali  w Finlandii  powstał pierwszy na świecie park tematyczny poświęcony Muminkom.

Muumimaailma (Świat Muminków ) bardzo szybko stał się jedną z najpopularniejszych atrakcji turystycznych Finlandii. Magazyn  The Independent on Sunday uznał go za czwartym  parkiem rozrywki na świecie. Muumimaailma  otrzymał także  kilka nagród od branży turystycznej, a według Finnish Travel Fair został wybrany najlepszym obiektem turystycznym Finlandii w roku 2006.
Świat Muminków został zbudowany na terenie zalesionej wyspy. Fakt iż park związany jest z postaciami z bajki wcale nie przeszkodził jego projektantom na przemycenie tak zwanego skandynawskiego stylu. Niemal wszystkie atrakcje zostały wykonane z drewna. Brak przepychu i surowe otoczenie wyspy  tworzą niezwykły klimat Muumimaailmy.
Turyści przyjeżdżający  do Świata Mumninków mogą liczyć na liczne atrakcje. Będą mieli okazję    odwiedzić wszystkie najważniejsze miejsca związane z bajką: dom Muminków, obóz Włóczykija, statek piratów czy chociażby łódź Taty Muminka.  Na terenie parku spotkają także  większość bohaterów  pojawiających  się w książkach Jonsson. Niewątpliwie  warto także  skosztować tam  obiadu przygotowanego przez Mamę Muminka czy uczestniczyć w spektaklu przedstawiającemu codzienne życie bohaterów. Oczywiście w Świecie Muminków bez problemu zakupimy wszelkiego rodzaju gadżety  związane z bajkami Jonsson.

Czy warto przyjechać do takiego miejsca? Sceptycy z pewnością mogliby powiedzieć, że Muumimaailma to komercyjna maszyna służąca wyłącznie do zarabiania pieniędzy. Oczywiście jest w tym dużo prawdy, ale  moim zdaniem Świat Muminków to jedno z niewielu miejsc, w którym dorośli mogą wrócić do lat swojej młodości i  beztroski. Przekroczenie bram tego parku daje turystom możliwość „cofnięcia się w czasie” i zapomnienia o teraźniejszości i problemach. A dzieci? Chyba nie ma piękniejszego widoku niż uśmiech dziecka przybijającego piątkę Muminkowi :) 
 Informacje praktyczne:
Cena całodniowego biletu wstępu na teren parku wynosi 23 euro.
Dzieci poniżej 3 roku życia wchodzą za darmo.


Świat Muminków jest otwarty :
 8.6.–11.8.2013
10:00 – 18:00
12.–25.8.2013
12:00 - 18:00
Okres zimowy
16.–24.2.2013
10:00 - 16:00  
Sklep internetowy 
Oficjalna strona Parku 

Mój artykuł na temat Świata Muminków znajdziecie także na portalu Monoloco 

7 komentarzy:

  1. Jak byłam mała to oglądałam Muminki :) Niedawno czytałam, że muminki to także trolle. Zupełnie nie przypominają tych większych i straszniejszych :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja uwielbiałam Muminki :) Strasznie fajna bajka...:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytam właśnie książkę "Co Finowie mają w głowie". Zgadzam się z Twoją recenzją - Wolfram specyficznie opisuje Finów. Jak Pani opisałaby mieszkańców Finlandii? Czy rzeczywiście tacy są jak w tej książce? Jestem bardzo ciekawa. Zauważyłam (nie wiem czy słusznie), że najbardziej interesujesz się właśnie Finlandią. Jest mi bardzo miło, że tak dużo piszesz o tym kraju :) Nie mogę się też doczekać recenzji książki "Uzdrowiciel" Antti Tuomainen. Chciałabym ją przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ta książka jest dość specyficzna, ale myślę, że naprawdę warto ją przeczytać. Zwłaszcza jeśli ktoś się interesuję Finlandią. Tak dokładnie, piszę głównie o Finlandii. Kocham ten kraj :) Uzdrowiciela jeszcze nie przeczytałam do końca, ale mam nadzieję, że niedługo mi się to uda. A ty też jesteś fanką Suomi ? :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Tak, i to już od kilku lat :) Zaczęło się właściwie od... psa. A właściwie rasy lapinporokoira. To fiński pies pilnujący reniferów, mieszkający od wieków w Laponii. Według wielu wygląda niepozornie, ale dla mnie to proste piękno - stojące uszy, średniej długości kufa, zwisający ogon i moje ukochane czarne podpalane umaszczenie. Moja siostra powiedziała, że "takich kundli chodzi na pęczki w Polsce", jednak według mnie nie ma racji. Tylko raz miałam okazję spotkać przedstawiciela tej rasy. Wtedy byłam młodsza i nie wiedziałam dokładnie co to za pies. Bardzo mi przypominał moją suczkę, Kulkę. Do dzisiaj wierzę, że Kulki ojciec to był właśnie ten pies. Potem kupiłam książkę z rasami psów. Kiedy ją oglądałam, na str.145 zobaczyłam właśnie ją - lapinporokoira. Już wiedziałam jakiego psa spotkałam. To bardzo unikatowa rasa w Polsce. Podobno jest u nas hodowla tych psów. Chciałabym kiedyś mieć lapina :) Lapończycy krzyżowali swoje szpice z owczarkami niemieckimi (które w tamtych czasach miały prosty grzbiet i były bardziej zrównoważone). Dzięki temu stały się bardziej posłuszne. Finowie podobno używają lapinów do agility i obedience. Moim zdaniem Polacy powinni bardziej zainteresować się tą rasą. Ma bardzo dużo zalet. Dla mnie to ideał - połączenie owczarków (czyli posłuszeństwa) ze szpicami (ich naturalnym wyglądem i niezależnością). Od miłości do lapinporokoira doszło do jego ojczyzny - Finlandii :)

    A u Ciebie jak się zaczęło?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To rzeczywiście niesamowita historia. Oglądałam zdjęcia tych psiaków są świetne :) Coś jednak tych ludzi ciągnie do Finlandii, a jak zaczynają się zagłębiać w różne tematy potem okazuje się, że zakochują się w tym kraju na zawsze. U mnie zaczęło się od fińskiego zespołu. Usłyszałam ich w radiu, zakochałam się w tej muzyce, aż w końcu poleciałam pierwszy raz do Helsinek. Zresztą o tym będzie mój kolejny wpis :)

      Usuń
  6. Nawet nie chcę myśleć jakby to było zobaczyć wioskę Muminków na żywo. Szok :D Uwielbiałam ich czytać będąc mała a teraz mogłabym to zobaczyć w realnym świecie. Ach marzenia - trzeba je spełniać:)

    OdpowiedzUsuń